Braterstwo – niezbędny element wolnomularstwa
Wolnomularstwo, jak określa go najstarsza definicja, to „szczególny system etyki osnuty alegoriami i przedstawiany za pomocą symboli”. To równocześnie międzynarodowy ruch mający na celu duchowe doskonalenie jednostki i braterstwo ludzi różnych narodowości, religii, poglądów i koloru skóry. Wolnomularski ideał życia uznaje samopoznanie i samodoskonalenie jako środki prowadzące do harmonii pomiędzy jednostką a społeczeństwem. Bazuje on na takich zasadach etyki jak miłość braterska, tolerancja religijna i polityczna, poszanowanie praw i godności innych ludzi.
Dlatego w wolnomularstwie tak ważną rolę spełnia Braterstwo. Warto tedy zastanowić się nad znaczeniem tego słowa.
Klasyczna definicja mówi, że to bracia i siostry pochodzące od jednego ojca i matki, których łączą więzy krwi. Ale może to być również silny związek emocjonalny z drugim człowiekiem oparty na wartościach duchowych, lub też ścisły związek z jakąś grupą i związany z tym określony obowiązek względem jej członków. Mówimy więc o braterstwie krwi zawieranym w ceremonialny sposób, braterstwie broni czyli przymierzu w walce, braterstwie duchowym i tp. We współczesnym świecie przyjęło też formę solidarności społecznej. Braterstwo jest bowiem ważnym czynnikiem społecznego pokoju i koegzystencji; stąd tak wiele znaczeń tego słowa.
W wolnomularstwie w czasie aklamacji „Wolność – Równość – Braterstwo” składamy przyrzeczenie przestrzegania tych wartości. Hasło to nawiązuje do Rewolucji Francuskiej i Deklaracji Praw Człowieka z 1789 roku. A co ono znaczy?
Wolność – to możność decydowania o własnym życiu i poglądach.
Równość – znaczy, że wszyscy jesteśmy równi, że każdy ma do spełnienia pewną rolę w społeczeństwie, w którym żyje, że wszyscy jesteśmy potrzebni by osiągnąć zamierzony cel.
Braterstwo – to jednoczenie się i wspomaganie w potrzebie. To szczególny rodzaj relacji między ludźmi wolnymi i równymi sobie.
Co więc powinno cechować braterstwo oparte na szeroko pojętej wolności i równości, na czym bazuje ideał wolnomularski?
Przede wszystkim:
- Szacunek dla drugiego człowieka tylko dlatego, że istnieje
- Bezinteresowna życzliwość i zrozumienie
- Tolerancja religijna i polityczna
- Rezygnacja z podporządkowania sobie jak największych grup ludzi i rządów silnej ręki.
- Rezygnacja z pojmowania sprawiedliwości jako odwetu, odpłacania „pięknym za nadobne”
- Zdolność do przebaczania wzajemnych krzywd i przewinień.
Czy tak pojęty cel, być może zbyt wygórowany, idealny, jest możliwy do osiągnięcia? Z pewnością ten ideał wolnomularski nie jest łatwy do zrealizowania . Ale po to nazywamy się Braćmi i Siostrami aby wspólnym wysiłkiem do niego zdążać. Nad tym pracujemy przecież w naszych Lożach.
Każdy wolnomularz obrabia swój kamień by uczestniczyć w budowie Świątyni, a braterstwo sprawia, że kamienie otrzymują odpowiedni kształt i dopasowują się do siebie. Narzędzia, którymi się posługujemy oraz sznur jedności zakończony chwostami są symbolami nierozerwalnej więzi, która po pracach przeniesiona zostaje do świata profańskiego. Jałmużnik, który sprawuje pieczę nad Workiem Wdowy dba zaś o to, by potrzebujący dostał wsparcie od sióstr i braci. W loży uczymy się braterstwa stopniowo, począwszy od inicjacji. Proszenie o głos i udzielanie go wyklucza osobiste ataki w dyskusjach. Mówimy sobie po imieniu i wymieniamy się braterskimi uściskami. Metale zostawiamy na zewnątrz Świątyni i uczymy się panować nad naszym ego. Braterstwo bowiem to stan ducha, to coś, co wspaniałomyślnie dajemy, coś co trzyma nas razem pomimo różnych poglądów, zachowań i wyznawanych zasad.
Lecz co jest wrogiem tak pojętego Braterstwa?
Są to nasze żądze, egoizm, zawiść, nieszczerość, nieuczciwość i tp. Dlatego też każdy adept wolnomularstwa musi odpowiedzieć na pytanie „ czy gotów jesteś pogodzić się ze swym wrogiem, gdybyś takiego spotkał w kręgu wolnomularzy?”. Przecząca odpowiedź może spowodować nieprzyjęcie kandydata do masonerii, byłaby bowiem przeszkodą w rozwijaniu braterskich stosunków. Niestety, zdarza się, że na obrazie wolnomularstwa pojawiają się czasem skazy. Dlatego nie powinno się dopuszczać do rozłamów bo staje się to pretekstem do deprecjonowania wolnomularstwa i może zniechęcić przyszłych inicjowanych. Rozwijać wolnomularstwo bez Braterstwa, to jak budować świątynię na ruchomych piaskach. Bo to co łączy wolnomularzy ponad czasem i przestrzenią jest właśnie Braterstwo. I to ono jest niezbędnym elementem w funkcjonowaniu wolnomularstwa.
Anna Brzezińska
No Comments